Moje Jaśkowice
(Impreza - Andrzejki 2011) Jestem Mariola dziewczyna tutejsza Śliczna, mądra i skromna jak gejsza Jestem zagorzałą patriotką lokalną Pozwólcie przeczytam wiejską pieśń pochwalną: Bardzo kocham me Jaśkowice To urocza wieś i piękne okolice Tu świeżym asfaltem pachną ulice I kwiatów w około pełne donice Mamy klasztor, park i cztery stawy W planach sołtysa jest plac do zabawy A sołtysa mamy nie byle jakiego W całym powiecie nie znajdziesz lepszego On każdą naszą załatwi sprawę Wyremontuje świetlicę, urządzi zabawę Bracia Golce wychwalali Jaśkowic wdzięki Pozwólcie zaśpiewam kawałek piosenki: ,,Kiedy widze Jaśkowice to kwice A łocy mi świecą jak znice Bo dobrze przecież wiesz, Że to wspaniała wieś Tu możesz robić se co chcesz Kiedy widze Jaśkowice to kwice...” Ludzie są mili, pracowici i grzeczni, Chętni do współpracy, porządni, stateczni Każdy ma tutaj serce na dłoni No.... jak go wkurzysz to cię pogoni Kobiety są piękne, powabne, wiecznie młode Czego ja sama jestem dowodem Tu dziecko się cieszy i rodzic wesoły Tu nikt nam we wsi nie zamknie szkoły Nikt na nas z góry nie woła Niema tu księdza, ani kościoła Po wsi se człowiek chodzi bez stresu Nie ma u nas bloków, więc nie ma blokersów Tu ludzie spokojni, tu niema wariatów Więc brak jest również komisariatu Nasza młodzież to fajne dzieciaki Grzeczne dziewczyny i super chłopaki By zobrazować, mam wierszyk taki : ,, Wąska kładka, bystra woda Kto babuni rękę poda? Skoczył Janek porwał rentę Tak uzdrowił babuleńkę Babka śmiga dziś jak młoda, Już nie straszna kładka, woda Bo wiadomo forsy szkoda” Jest sklep u nas z pełnym wypasem W nim Damian towaru ma całą masę Tu wszystko dla siebie znajdzie kobieta Masło, wędlinę, warzywo, kotleta Coś do obiadu, no i do chleba Cóż takiej kobiecie więcej potrzeba Mężczyzna zaś znajdzie tu coś do wypicia No co… chłopu coś się należy od życia A gdy ci bieda zajrzy pod strzechę Damian sprzeda towar na krechę. Tu dla rozwoju jest perspektywa Do przodu prą firmy jak lokomotywa: Stoi w podwórku wielka kopara Ciężka…, ogromna..., nie taka stara Trochę nie szczelna i pot z niej spływa To hydrauliczna, tłusta oliwa Co pompa ją tłoczy rurami do tłoków A tłoki ruszają podpory z dwóch boków I do ramienia i dalej do łyżki Z kabiny Janusz steruje tym wszystkim. A co tam, tuż obok tak trzaska i puka Do taktu turkoce i wali i stuka Tak to to, tak to to, tak to to, Gładko tak, lekko tak, rytm płynie w dal Jak by kto młotkiem walił o stal To Stefan Pawlicki gnie jakieś blachy On robi rynny, naprawia dachy A dalej śmieciara O...! jaka wielka W niej śmieci upycha żelazna belka Stoi i sapie, dyszy i dmucha Kurz z rozdętego jej brzucha bucha Już ledwo sapie, już ledwo zipie A jeszcze Krzysiu śmieci w nią sypie. Tam ciężarówka ruszyła z mozołem, I kręci się, kręci się, koło za kołem I w biegu przyspiesza i gna coraz prędzej I dudni i skacze, łomoce i pędzi Pruje Matusiak przez wioskę tirem On musi towar dostarczyć za chwilę. Pędzą chłopaki, a dokąd, na wprost Po drodze, po drodze, po drodze, przez most, Pod górę, przez łąki, przez pola i w las To drwale tutejsi, chcą zdążyć na czas W centrum prężna Spółdzielnia Rolnicza Co zawsze nam chętnie salę użycza Tych firm to u nas jest ze czterdzieści I sama nie wiem, co się w nich mieści I choć bym wymieniała całą godzinę To i tak pewnie kogoś pominę Więc kończę powoli nim mnie stąd wytrzasnom Od tego gadania, już mi gardle zaschło Kocham was i się z tym nie kryję I jak kto postawi, chętnie się napiję Wiersz ten drodzy panowie i piękne panie To patriotyzmu lokalnego dla Was przesłanie Byście do odnowy tej wsi, podjęli wyzwanie Niech każdy z nas te słowa zapamięta: Nasza wieś, to my ! A jej dobro to rzecz święta ! Zamiast narzekać, że coś nie wyszło Bogu dziękujmy, że żyć nam tu przyszło Nie wiem, czy sobie sprawę zdajecie To dla nas najlepsze miejsce na świecie Tak, to są fakty, ja nie chcę czarować My się musimy tu zintegrować, Odrzućmy wszelką do siebie urazę Jako morał przytoczę pana Chwista frazę "MOI DRODZY - ZAWSZE RAZEM !!!" przygotowanie: Mariusz Iskierka tekst: Jacek Ramach w roli głównej: "Mariola" |