Hałas i wibracje mają ujemny wpływ na zdrowie, zmniejszają wydajność pracy, utrudniają wypoczynek i koncentrację. Stałe oddziaływanie hałasu kumuluje się podobnie jak promieniowanie, wpływając na cały organizm – nie tylko na narząd słuchu, ale też na system nerwowy, powodując m.in. zaburzenia snu i trawienia, zmiany akcji serca, ciśnienia krwi, rytmu oddychania itp. Hałas jest zagrożeniem fizycznym równie niebezpiecznym jak zagrożenie chemiczne w powietrzu, wodzie i glebie.

Turbiny wiatrowe to ogromne urządzenia, których gigantyczne śmigła emitują także bardzo uciążliwy, monotonny i ciągły hałas – zarówno słyszalny jak i niesłyszalny (infradźwiękowy). Hałas jest uznawany powszechnie za zanieczyszczenie środowiska – na równi ze skażeniem biologicznym, chemicznym czy promieniotwórczym.

Można zadać sobie pytanie. Skoro inwestor twierdzi, że hałas emitowany przez elektrownie wiatrowe ma być nie uciążliwy i ledwie słyszalny to dlaczego ludzie żyjący przy elektrowniach wiatrowych nie mogą wytrzymać psychicznie?

Ciekawe są wyniki badań (branża akustyczna) – Gulden’a i McPersona. Wykres znajdujący się w załączeniu pokazuje, że uciążliwość hałasu zależy nie tylko od mocy dźwięku (energii) lecz także od rodzaju źródła. Najmniej uciążliwy jest hałas pochodzący od pociągu następnie bardziej uciążliwy jest hałas powodowany przez ruch drogowy samochodów. Dużo bardziej od kolei i samochodów jest nieznośny hałas powodowany przez samoloty – pomimo tej samej mocy sygnału! (oś pozioma). Proszę zobaczyć jak oceniana jest uciążliwość turbiny wiatrowej.

Czy kropla wody komuś zaszkodziła? Nie, ale już ciągłe kapanie na głowę zaprowadzi nas do psychiatry. 35 decybeli ciągłego hałasu będzie horrorem.